Bardzo często jest tak, że praca w biznesie porywa nas bez reszty. Poświęcamy się jej 24 godziny na dobę, zwykle kosztem rodziny, własngo rozwoju duchowego, własnych przyjemności…
To błąd. Nasz rozwój, także zawodowy, jest skuteczny wówczas, kiedy żyjemy w równowadze. Duchowej i fizycznej. Dlatego też, aby tą równowagę zachować, należy kultywować inne aktywności. Na przykład jogę. Albo jazdę konną. Albo zwykłe bieganie. Każdą aktywność ruchową, która pozwoli nam mniej lub bardziej głęboki „reset”. Co najmniej fizyczny. Najlepiej emocjonalny. To z reguły idzie w parze.
Poniżej lista tych, którzy mnie pomagają osiągnąć równowagę w życiu:
- moi racjonalni, ale uduchowieni Mistrzowie: https://instytutbennewicz.pl/ i http://jaroslawgibas.com/
- moja nieracjonalna, bardzo duchowa przewodnik po meandrach życia – Agnieszka Janczewska http://www.swiadome-zycie.com/ oraz https://www.facebook.com/wyprawyswiadomezycie/
- ulubione studio jogi www.samadhijoga.pl
- ulubiona Pani Dietetyk – jak się jej słucham, to moja waga słucha się mnie również www.qmamkasze.pl
- miejsca o magicznej energii – http://www.zagrodakuwasy.pl/ oraz Nowe Kawkowo. Oraz gajówka Tryb, niezmiennie od 31 lat – nie doczekała się strony w necie, dzięki czemu jej magia istnieje tylko dla wtajemniczonych
- ulubione miejsce do biegania i jazdy rowerem – Las Kabacki (jeszcze się nie doczekał strony www ;-))
- miłosne fascynacje – Diane i Kerry Riley. Spojrzenie na miłość, które pobudza do życia.